Z ostatniej chwili

Tak więc w poprzednich postach rozprawiłam się z historią, mój alergik ma już 5,5 roku.
Obecnie jestem teraz szczęśliwą mężatką, a jedyna spuścizna po trudnej historii mojego życia to mój syn Fifi. Diagnoza autyzmu i ADHD się potwierdziła, mamy hybrydę..
Na szczęście mój mąż choć nie jest biologicznym ojcem Filipa, traktuje go i kocha jak własne dziecko za co jestem mu dozgonnie wdzięczna i za co go podziwiam. To najlepszy i najukochańszy człowiek jaki chodzi po tej ziemi. Mimo trudnych na prawdę bardzo trudnych chwil, stoi twardo  na posterunku i uczy się jak radzić sobie z naszym małym tajfunem. A jest to wyjątkowo trudne zadanie, i nawet ja często nie daje sobie rady.
Nasze alergie, ewoluują. Nowe badania pokazują że mamy do czynienia z alergią IgE zależną.
Do tego pełno alergii krzyżowych
włącznie to już 32 produkty przy czym orzechy traktuje jako jeden alergen

Nie jest łatwo, instynkty macierzyńskie czasem zawodzą kiedy ma się dziecko z ADHD i autyzmem, bywa tak ciężko że jedyna ochota to uciec jak najdalej
Ale oczywiście znosimy to jakoś. Ciężej raz, a innym razem lżej

Ja też czasowo byłam na diecie bezglutenowej
Teoretycznie z powodu reumatyzmu powinnam być na tej diecie cały czas. Mam też refluks więc to także przemawia za tym by kontynuować diete
Wiecie co wam powiem, kiedy teraz wróciłam do glutenowego jedzenia, zjadłam ze smakiem bułkę ale drugi raz już mnie nie satysfakcjonował, żeby nie powiedzieć że mi nie smakowało. Wiele osób ubolewa nad tym że muszą żyć bez glutenu, że smak pieczywa itd. Mnie to też przerażało, że tu już nie chodzi tylko o naszego syna, a o mnie. Pieczywo znalazłam pyszne, wędliny także jak zawsze i tak wszyscy je jemy więc jedyna zmiana to chleb i makaron. Makaron jest nie do przejścia. Wole nie zjeść nic niż zjeść bezglutenowy kukurydziany makaron. Jest jeszcze opcja trzecia pt zrób sam. I do tego się przymierzam ale jakoś ciężko mi się za to zabrać
A jak się zorientowałam że dieta jest mi potrzebna ?
To ciekawe doświadczenie odbyło się w święta wielkanocne w tym roku
Zawsze po cieście miałam zgagę i to okrutną
Ale na te święta, wszystkie wypieki były pod dietę syna
I eureka najadłam się i to baaardzo a zgagi brak
przeszłam na dietę, przerobiłam depresję kilkudniową, a dalej było już tylko lepiej. Mniejsze bóle stawów, o ile dieta była czysta bez wpadek a właściwie zachcianek typu a zjem pączka. Od kilku dni podgryzałam gluten aż w końcu jem normalnie. Efekt, oprócz tego że od tygodnia jestem chora i infekcja się rozwija, mam problemy hormonalne od kilku miesięcy w sumie to od dawna ale teraz się ewidentnie zaostrzyły a to zbiegło się z dietą bezglutenową. Choć nie wierzę że gluten ma wpływ na hormony, to zastanawia mnie ta zbieżność. Chora jestem od jakiegoś czasu, w sumie z dwa tygodnie. Zaczęło się od kaszlu a kończy na zatokach i bez antybiotyku się nie obejdzie.
Jem gluten od dwóch dni, i boli mnie głowa. Trochę z powodu zatok, ale dochodzą do tego wzdęcia, biegunka, może nie uporczywa ale jednak. Owszem wypiłam kawę z mlekiem, ale to mieści się w mojej granicy tolerancji laktozy.
Czuje się jakbym połknęła kamień, w ogóle nie jestem głodna, a jeśli już to raczej odczuwam coś na zasadzie skurczu niż głodu.
Dieta bezglutenowa zmienia głównie fianse, jeżeli jemy chleb bezglutenowy kupny to jest to u nas koszt miesięczny przy diecie na 1 dziecko i 1 dorosłego około 220 złotych. Samo pieczywo nowej linii GFL. To firma bezgluten, produkująca teraz pod nową marka nowe produkty o niebo lepsze niż do tej pory. Cenię sobie tą firmę za ich kontakt z konsumentami, rzetelność. Każde sugestie są przekazywane dalej.
Tak więc chyba pozostanę na mojej diecie bezglutenowej.....

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dodatki do chleba: guma guar, guma ksantanowa czyli Pieczemy chleb bezglutenowy- przepis i porady

Tort 32xbez czyli tort małego alergika, bez glutenu, mleka, jajek, strączków

Niedotlenienie okołoporodowe i nasz autyzm oraz adhd. Uczucia matki dziecka autysycznego