Utarczki kuchenne z termosem w tle czyli nowy rok szkolny w wydaniu alergika:)

Znów przyszedł ten czas, początek roku szkolnego, przedszkola i szkoły. Dla dzieciaków z problemami to wyzwanie, dla rodziców jeszcze większe.
W przypadku prowadzenia diety eliminacyjnej, nie zawsze mamy możliwość polegania na wyżywieniu przedszkolnym, o szkolnej stołówce nie wspominając.
My nie mamy takiej możliwości, by korzystać z wyżywienia w przedszkolu, ponieważ mimo cudownego przedszkola i pań w kuchni, no niestety z czystością bywa średnio żeby nie powiedzieć wcale jej nie ma. I chodzi mi oczywiście o czystość alergiczną, osobne oddzielone miejsce do przygotowywania posiłków, osobne naczynia, i produkty. Jak z pierwszymi warunkami problemu nie ma tak z produktami już jest znacznie gorzej. Niestety z tym są problemy. Mimo pełnej stawki trzeba większość rzeczy przynieść a i tak posiłki są średnie, co wynika po prostu z braku doświadczenia a jak dobrze wiemy kuchnia alergika jest trudna. Ja często zmagam się z problemami w kuchni. wyzwaniem są zwykłe naleśniki, które prawie każdy potrafi przygotować. Może nie zawsze są to crips takie piękne cieniusieńkie naleśniki na słodko ale przecież mają być upieczone i pyszne a nie piękne.
Więc skoro tak się rzeczy mają trzeba wybrać gotowanie w domu i pakowanie do przedszkola całego menu dziennego.

A jak się do tego zabrać?

 Na początek oprócz kuchni i urządzeń potrzebne nam przedszkolne menu. To ułatwienie ponieważ po pierwsze większość możemy skopiować w wersji dla alergika a po drugie oczywiście znika nam odwieczne pytanie co na obiad i to dla całej rodziny bo jak gotować to juz dla wszystkich od razu, no niech reszta rodziny też coś zje nie będą się smakiem oblizywać na pyszne przedszkolne menu.
Ja biorę menu przedszkola, i notuję na nim. Zmieniam coś ewentualnie lub notuję zamienniki. Na odwrocie zapisuję listę zakupów i rozpiskę co i jak zrobić. I tak np poniedziałek rosół z makaronem kukurydzianym, na drugie danie kotlet z kurczaka buraczki i ziemniaczki więc kotlecik będzie w wersji bezglutenowej. śniadanie zupa mleczna z płatkami owsianymi. Więc ja robię zupę mleczną na mleku ryżowym i z płatkami jaglanymi :) I tak postępuję z całym tygodniem, robię zakupy z listą w ręce co też pozwala zaoszczędzić bo obiad kupiony i wszystko co potrzeba. A inaczej wychodzimy ze sklepu z zakupami za ponad 100 złotych a na obiad nie ma nic....
Więc skoro mieścimy się w 250 złotych tygodniowo przy gotowaniu do przedszkola to jest dobrze.
Co najważniejsze dziecko nie czuje się gorsze. Widzi że ma to samo na talerzu co inne dzieci. Zrobione przez mamę bezpieczne posiłki które wyglądają prawie tak samo, a smakują wybornie. Owszem podgrzane w mikrofalówce nie są no wiadomo, ale lepsze to niż silne odczyny alergiczne i tygodnie spędzone w domu albo co gorsza w szpitalu.
Panie w przedszkolu zachwalają moje ciasta i dania i przyznały że próbują i smakuje im lepiej jak przedszkolne jedzenie. Co nie ukrywam, podnosi samoocenę w kuchni :)

A w czym to u diabła nosić ???

Obecnie używam czworaka z jedną komorą szczelną za zupę. Jest to dobre rozwiązanie ale. No właśnie to ale. Z czasem zaczyna cieknąć. A kiedy pojawia się szkoła średnio wygodne bo załóżmy jakieś coś z sosem i zupa a tylko jedna szczelna przegroda, wszystko może się wylać na rzeczy, książki itp. Nie można wsadzać do plecaka bo plecak się niszczy, czworak jest za duży, komory plecaka zaczynają puszczać w szwach po kilku miesiącach używania. Mimo że plecak był dobry i wytrzymały to jednak wielki czworak zdecydowanie za szeroki niestety nieco zniszczył nasz ulubiony plecak w pingwiny z Madagaskaru.
Taki oto czworak używamy do nadal puki co:
Znalezione obrazy dla zapytania czworak obiadowy
Zdecydowałam że przerzucimy się na torbę na lunch. Z tego pomysłu korzystają osoby pracujące chcące zabierać obiad do pracy. Świetny pomysł :) Taka torba w formie kuferka czy innej jest termiczna, trzyma ciepło chociaż trochę, i co najważniejsze nie rozleje się nic na książki w plecaku. Co także ważne pudełka są oddzielne i każdy z nich szczelny. Pakujemy wszystko w pudełka, wsadzamy do takiego kuferka i zabieramy ze sobą. Owszem dodatkowa rzecz do noszenia ale albo to albo problemy z alergią. O ile w szkole kanapki i ewentualnie sałatka czy coś innego można wsadzić do pudełka i do plecaka i nie nosimy obiadu, o tyle w przedszkolu już to nie jest możliwe. Mój syn jeździ busem więc musi być kompaktowo. Więc mniejszy plecak na zapasowe rzeczy plus taki kuferek z obiadem będzie dobrym rozwiązaniem.  A tak to wygląda
Znalezione obrazy dla zapytania kuferek na lunchZnalezione obrazy dla zapytania kuferek na lunch

Są oczywiście różne modele, w postaci kuferka, torby z uchem, do wyboru do koloru. Osobiście uważam że to będzie najlepsza opcja. Do środka wsadzimy dobre szczelne pudełka prostokątne bądź kwadratowe
Znalezione obrazy dla zapytania torba na lunchZnalezione obrazy dla zapytania torba na lunchZnalezione obrazy dla zapytania torba na lunch I właśnie o coś takiego chodzi. Szczelne pudełka plus termiczna torba. Najlepsza opcja. Są jeszcze inne modele
Znalezione obrazy dla zapytania torba na lunchZnalezione obrazy dla zapytania torba na lunch
No i oczywiście torby też fajne i stylowe
Znalezione obrazy dla zapytania torba na lunchZnalezione obrazy dla zapytania torba na lunchZnalezione obrazy dla zapytania torba na lunchZnalezione obrazy dla zapytania torba na lunch
takie torby powinny mieć wystarczająco szerokie dno i dobieramy do tego pasujące pudełka. Czasem można znaleźć zestawy już z pudełkami. Fajnie by można w nich było także podgrzewać, i by były wszystkie w 100% szczelne :) To bardzo ważne. Wystarczy wpisać w google torba na lunch a wyskoczą nam te wszystkie cuda :)
Powodzenia !

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dodatki do chleba: guma guar, guma ksantanowa czyli Pieczemy chleb bezglutenowy- przepis i porady

Tort 32xbez czyli tort małego alergika, bez glutenu, mleka, jajek, strączków

Niedotlenienie okołoporodowe i nasz autyzm oraz adhd. Uczucia matki dziecka autysycznego